• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

⚪️ Pracuj z radością!

Punkt Działania.Anna Cichowska___ .coaching.trening

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • Wydarzenia
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Linki

  • Forum Rozwoju Osobistego
    • Trenuj Rozwój_06.2019
    • Trenuj Rozwój_10.2019
  • KONTAKT
    • 600 240 308
    • punkt.dzialania@gmail.com
  • WSPARCIE
    • DLA CIEBIE
    • DLA TWOJEGO ZESPOŁU
  • Zaproszenie na warsztaty 2019
    • kierowanie zesp._21-22.09_SGGW
    • Kierowanie zesp._27-28.04_SGGW
    • Rozwój osobisty_02.03_Bemowo
    • Rozwój osobisty_06.04_SGGW
    • Rozwój osobisty_08.09_SGGW
    • Rozwój osobisty_09.03_Izabelin
    • Rozwój osobisty_16.04_Ciechanów
    • Rozwój osobisty_19.10_Bemowo
    • Rozwój osobisty_22.03_Bemowo
    • Rozwój osobisty_29.06_SGGW

Archiwum

  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018
  • Sierpień 2018

Najnowsze wpisy, strona 1

< 1 2 3 4 5 >

Lek na lęk przed zmianą

15.07.2019

 

 

Ostatni wpis był na temat pasji, która jeśli towarzyszy pracy, to życie jest harmonijne, a człowiek nie zmaga się sam ze sobą.

Większość ludzi marzy o tym, by pracować z pasją i móc zawsze o sobie mówić, że jest się spełnionym zawodowo. Marzenia, a rzeczywistość to jednak co innego.

Badania pokazują, że ponad 80% ludzi nie jest zadowolona ze swojej pracy i tyczy się to wszystkich europejczyków. Polacy nie odbiegają od średniej i są w tym nurcie sfrustrowanych i wypalonych zawodowo. Wystarczy posłuchać znajomych, rodziny i przysłuchać się rozmowom w metrze np.

Znamy to?

 

Zadziwiająca sytuacja prawda? Lekko nielogiczna na pierwszy rzut oka, jeśli pamiętamy wciąż o tych badaniach i jednocześnie znamy aktualny wskaźnik bezrobocia.

Młodzież pyta w takich momentach: „o co kaman”?

 

Hmmm, sprawa pozornie jest banalna. Coś nie pasuje, to zmieniam jak telefon lub rodzaj kawy. Jednak NIE. Praca, zajęcie dające nam byt jest zbyt poważną sprawą, byśmy mogli decyzyjność o niej zrównać z błahostkami dnia codziennego.

Teraz rodzi się pytanie o rozwój tej sytuacji. 

 

Możliwości mamy kilka.

Możemy tkwić w tej samej firmie, robiąc nadal to samo.   Możemy w ramach obecnego zatrudnienia starać się o awans pionowy lub poziomy, zgodnie z naszymi preferencjami. Możemy poszerzyć naszą wiedzę o nowy obszar lub pogłębić dziedzinę, którą się zajmujemy poprzez ukończenie kursu, czy studiów podyplomowych. Możemy dość łatwo zmienić posadę na podobną, bo popyt na rynku pracy jest spory, więc nam sprzyja. Możemy zmienić kierunek kariery o 180 stopni i zająć się czymś zupełnie dla nas nowym. Możemy rozpocząć działalność gospodarczą w dziedzinie, w której teraz pracujemy lub w zupełnie innej, acz interesującej nas. Możemy jeszcze wymyśleć masę innych pomysłów na siebie i podjąć się wcielenia któregoś w życie.

 

Możemy, czemu nie. Jednak, czy któryś z nich zagwarantuje nam spełnienie? 

To temat na osobny artykuł, bo potężny i głęboki, przy tym nieoczywisty.

 

W niniejszym wpisie natomiast, chciałabym poddać rozważaniom temat zmiany jako takiej. 

Czemu każda zmiana zawodowa, czy życiowa nastręcza nam tyle trudności? Trudności mentalnych głównie. Tak, tak! Zmiana budzi w nas lęk. Chcemy się przyznać do tego, czy nie.

 

Po pierwsze zmiana towarzyszy nam od urodzenia, przez kolejne lata życia i kończy się w momencie ostatniego pożegnania ze światem. Patrząc na to z tej perspektywy, warto zachować w sobie pewność, że to jedyna rzecz, która nas na pewno nie opuści;-) Warto się więc ze zmianą  zaprzyjaźnić.

Zmian doświadczamy w życiu różnych i na różnych poziomach. Począwszy od zmian biologicznych, przez rozwój mentalny, zmiany dot. poziomu naszej wiedzy, otoczenia, partnerów, zamieszkania, statusu majątkowego, po rozwój duchowy.

 

Kiedy stajemy przed zmianą zapala nam się w głowie automatycznie „czerwona lampka”, która ostrzega nas przed nowym, czyli niebezpiecznym zdarzeniem, w domyśle ewolucyjnym.

Z jednej strony asekuracyjna postawa chroni nas przed potencjalnym niebezpieczeństwem, z drugiej hamuje nasz rozwój.

Poznajmy zatem bliżej tego hamulcowego, by nie był nam straszny i nie przeszkadzałsmile 

 

Wyróżnia się 4 rodzaje lęków:

lęk przed marzeniami, przed wyjściem z systemu, przed konfliktem, przed porażką.

 

Prócz lęków mamy też bariery, a te dzielimy na zewnętrzne i wewnętrzne.

 

Wewnętrzne to takie, które nosimy w sobie i często są to nieuświadomione ograniczenia w postaci przekonań. Kształtują się one pod wpływem naszych przeżyć i bardzo łatwo na tej bazie tworzymy reguły, które stają się potem naszym filtrem postrzegania świata. Przez te filtry właśnie, trudno nam choćby znajdować inne rozwiązania niż te, które znamy.

 

Zewnętrzne bariery to tzw. twarde ograniczenia, które są fizycznie poza nami np. finanse.

 

Każdy człowiek, który chce iść do przodu, rozwijać się i osiągać, musi z opisanymi przeciwnościami sobie radzić. Dotykają one bowiem każdego, a różnica polega na uświadomieniu sobie ich oraz na tym, że ludzie sukcesu znają receptę na ich neutralizację.

 

Antidotum na lęki i bariery są zasoby! Mogą one być:

materialne i niematerialne, zewnętrzne i wewnętrzne, obecne i przyszłe.

 

Krótka recepta, prawda? wink Rozwińmy pow. 

 

Zasoby niematerialne, czyli wszystko czym człowiek sam dysponuje np.: emocje, umiejętności, wiedza, kontakty relacje. 

Materialne to pieniądze i upraszczając wszystkie zasoby, które można kupić.

Bardzo pomocne w poszukiwaniu skutecznych rozwiązań, w planowaniu strategicznym i podejmowaniu efektywnych działań są zasoby wewnętrzne m.in.: zdrowie, intelekt, psychika, inteligencja społeczna.

Obecne i przyszłe zasoby tyczą się wszystkich wcześniejszych obszarów osadzonych w czasie.

 

Cóż jest jeszcze potrzebne do osiągnięcia celu?

opracowana strategia dla konkretnego planu działania, utrzymanie motywacji oraz odpowiedniej energii dla realizacji postanowienia, umiejętność zauważenia postępów w działaniu oraz rezultatu!

 

Pamiętając o pow. wiedzmy też, że ważny jest sposób działania i to, czy potrafimy opracować alternatywne plany, by w razie potrzeby skorzystać z gotowego rozwiązania. Te dodatkowe warianty służą naszemu poczuciu bezpieczeństwa i nie powodują ogromnego stresu kiedy pierwszy plan nie wiedzie się po naszej myśli. Zatem nasza reakcja na nową sytuację będzie spokojniejsza, mniej emocjonalna.

Niezbędne do kreowania różnych rozwiązań jest podejście strategiczne, a inaczej przewidzenie w dłuższym okresie ewentualnych zdarzeń oraz umiejętność myślenia taktycznego, krótkookresowego i radzenie sobie z szybkim podejmowaniem decyzji w bieżącej sytuacji.

 

Fundamentem do osiągnięcia czegokolwiek jest motywacja i o niej też należy wspomnieć tutaj. Chęć i możliwość to motor działania. Są one kluczem do sukcesu. Dobrze jest sobie uświadomić, że potrzebne jest tu długofalowe działanie i szersze podejście niż potrzebne do wykonania konkretnych zadań. 

O energię musimy dbać, zaczynając od stylu naszego życia, a na otoczeniu kończąc. Więcej o energii przeczytasz tu: https://punktdzialania.blogi.pl/wpis,zarzadzanie-wlasna-energia.html

 

Kolejny aspekt łączy się z poprzednimi. 

Umiejętność dostrzeżenia postępów, a na końcu rezultatu jest niezmiernie istotna, ponieważ ma bezpośredni wpływ na motywację. To czy potrafimy zobaczyć naszą drogę i czy potrafimy się cieszyć z już przebytej jest ważne, bo daje nam siłę i chęć do podejmowania kolejnych wyzwań, czy po prostu dokończenia rozpoczętego przedsięwzięcia. To także istotny sygnał przesyłany do układu nerwowego, że praca została wykonana bardzo dobrze i teraz jest czas na zasłużony odpoczynek oraz na należną satysfakcję.

 

Dla łatwiejszego wchodzenia w zmianę należy sobie uświadomić, że nie zawsze wszystko będzie przebiegało zgodnie z naszym planem i nie zawsze będziemy mieć dobre rezultaty naszych wysiłków. Jeśli uznamy za normę, że nasze działania czasem się nie powiodą i pozwolimy sobie na popełnianie błędów, będziemy z większym dystansem i spokojem podchodzić no nowych przedsięwzięć i sytuacji.

 

Warto podejmować wyzwania i czasem nawet odnieść porażkę, bo ta może stać się trampoliną do lepszej zmiany.

Zbierajmy kapitał doświadczeń, odważnie podchodźmy do nowego, bo…

…każdy wzrost wynika ze zmiany cool

 

 

 Pozdrawiam ciepło,

Ania smile

 

 

15 lipca 2019   Dodaj komentarz
porażka   marzenia   możliwość   kariera   praca   rzeczywistość   zmiana   antidotum   mentalność  

Praca jak z nut

01.07.2019

 

Wakacje za pasem i ja też zwalniam. Przynajmniej jeśli chodzi o pracę z grupą smile 

Najbliższe dwa m-ce przeznaczam na pracę wyłącznie indywidualną z klientami i twórczą. Kolejne pomysły mam zamiar wcielić w życie. To jest dobry czas, by myśli przybrały kształty i przerodziły się w nowe szkolenia, warsztaty, artykuły.

 

Wczoraj byłam na koncercie Alicji Majewskiej, której piosenki od dziecka do mnie przemawiały i wpadały w ucho przy okazji. Sam koncert był dla mnie dużym przeżyciem, bo spotkanie takiej Artystki w kameralnych okolicznościach to coś wyjątkowego. Słuchając kolejnych piosenek, tego też co mówiła pomiędzy nimi, oglądając Ją na scenie, Jej zaangażowanie jakie wkładała w każde słowo i gest, mam jeden wniosek.

 

 

PRACA Z PASJĄ JEST GWARANTEM NASZEGO DOBROSTANU!

 

Ta kobieta jest na scenie już 50 lat, niezmiennie emanuje energią i świetnie interpretuje mądre teksty piosenek. Mając mnóstwo nagród na koncie, ogromny dorobek i szacunek pokoleń, nie straciła dystansu do siebie. To też sztuka!

Ten koncert był dla mnie jak sesja coachingowa. Głębokie teksty, oprawione doskonałym wykonaniem i muzyką wraz z otwartą postawą artystów były niezapomnianym przeżyciem.

 

Po co ja to piszę??

Nie po to, by zachęcić Was do słuchania piosenek Alicji Majewskiej, bo każdy ma swoje preferencje i niech tak zostanie. 

 

Piszę to, bo widziałam na własne oczy i słyszałam na własne uszy, że jedyne co warto robić w życiu to, to w co się wierzy i co płynie prosto z serca. Wówczas pracy nie postrzega się w kategorii siermiężnej i nieprzyjemnej konieczności. Praca z pasją to źródło szczęścia, radości i harmonii w życiu. 

 

Wracając do Pani Alicji. Kto przy zdrowych zmysłach chciałby pracować lat 50 i to jeszcze w dniach i godzinach, gdy inni ludzie odpoczywają? Ta praca wiąże się z częstymi wyjazdami, hotelowym życiem, próbami w dzień i koncertami późnym wieczorem, długimi godzinami spędzonymi w samochodzie i różną infrastrukturą w miejscu pobytu. Kto byłby skłonny to robić, gdyby nie był w sowim żywiole?

Kto?

 

Pani, o której piszę jest znakomitym przykładem na to, że warto iść za marzeniami i robić to co się kocha. Wtedy mamy zdrowe zmysły zachowane i spełnienie wymalowane na twarzy.

Przekładając pow. przykład na nasze realia, czyli osób, które już pracują…   

 

Czas na zmianę kierunku, na przysłuchanie się sobie i zawodowy skręt w stronę, która jest naszą drogą, nigdy nie jest za późno. Więcej.

Myślę, że bogate doświadczenie zawodowe i życiowe tylko sprzyjają nowym, lepszym wyborom. Lepszym, bo bardziej świadomym, odważnym, a przede wszystkim ukierunkowanym na to co dla nas ważne. KIedy już mamy za sobą liczne przeżycia wiemy, co się dla nas liczy naprawdę i wiemy też co nie jest warte naszej uwagi.

Po latach różnych prób i nauki tego co przynosi satysfakcję, a co ją zabiera, dobrze wiemy gdzie możemy ją znaleźć na stałe. To czego potrzeba, to szczerze sobie o tym powiedzieć i sobie zaufać!

 

Zapraszam Cię do mentalnego fitnessu wakacyjnego cool

 

 

Odpowiedz sobie na pytanie: Co mnie powstrzymuje przed obraniem innego kierunku? 

Drugie: Czego mi potrzeba, by podjąć to wyzwanie?

Trzecie - kluczowe: Kiedy zacznę działać?

 

Jak chcesz dalej żyć? Wybór jest Twój, a opcje są dwie.

 

 I. Robisz coś bez przekonania i wciąż szukasz w tym sensu, by wytłumaczyć sobie inaczej niż tylko pieniędzmi, że Twoja praca jest wartościowa.

 

II. Opcja druga to taka, że odważnie acz strategicznie, podejmujesz się zmiany codziennego zajęcia. W tej ścieżce przyświeca Ci myślenie, że życie ma się jedno i lepiej je spożytkować na działania, które są z Tobą zgodne. Określasz sobie cel, opracowujesz dobry dla Ciebie plan i wcielasz go w życie. Bez wymówek i szukania pretekstów do przesuwania wykonania pierwszego kroku.

 

Co wybierasz?

Słonecznych decyzji!

Aniasmile

01 lipca 2019   Dodaj komentarz
plan   kierunek   zajęcie   praca   pasja   Alicja Majewska   satysfakcja  

Urlop i zmiana pracy?

13.06.2019 

Chcesz zmienić pracę.

Myślisz o tym od jakiegoś czasu i obserwując nieco rynek uważasz, że to dobry moment. Podaż jest wysoka, a popyt stosunkowo niewielki (przynajmniej w dużych miastach). Ale kiedy to zrobić? Od czego zacząć?

CV mam, ale czy aktualizacja go o ostatnie miejsce zatrudnienie wystarczy? 

I wreszcie, czy to dobry moment? Wakacje się właśnie zaczynają…No właśnie.

 

Wakacyjna aura w pełni już od jakiegoś czasu. Za tydzień będzie koniec roku szkolnego i zacznie się sezon urlopowy.

Będziemy wyjeżdżać lub nie, ale większość z nas wykorzysta w ciągu najbliższych 2,5 m-ca część należnego urlopu. W miejscach pracy rotacyjnie będziemy korzystać z urlopów, a w praktyce to oznacza, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy mieć okres bardziej wytężonej pracy niż zwykle.

Będziemy się zastępować wzajemnie, będziemy bardziej zmęczeni. Praca w większej ilości, wysokie temperatury i dzieci, które kiedy nie wyjeżdżają, to się nudzą i dokazują. Wszystko to razem wzięte będzie sprawiać, że nasze samopoczucie może być raczej gorsze, ponieważ energia będzie eksploatowana bardziej niż zwykle.

Jak dobrze zarządzać energią i jak dbać o jej zasoby, pisałam we wcześniejszym artykule klik

 

Co jednak zrobić z zamiarem zmiany pracy? Czy czekać do września?

Hmmm... 

Poczekasz, a co potem zrobisz? Od czego zaczniesz? Kiedy konkretnie? 

 

Kluczowe pytanie  - jakiej pracy będziesz szukać?

Takiej samej za wyższe wynagrodzenie? Innej? Co napiszesz w CV?

 

Seria pytań w głowie. Odpowiedzi nie zawsze przybliżają nas do działania, a może stać zupełnie odwrotnie. Przecież poszukiwania pracy to też praca i to niełatwa, a do tego stresująca. Każda zmiana wzbudza w nas niepewność. Dodatkowo, by tej zmiany doświadczyć potrzebna jest inwestycja. Wymaga czasu, przemyślanego planu i przede wszystkim skutecznego działania.

Wielu z nas pewnie nie będzie chciało poświęcać czasu wakacyjnego na to. 

Zastanówmy się jednak jakie są możliwości, by mimo wszystko zacząć coś konkretnego robić w tym kierunku.  

A czy w ogóle możliwe jest, by podczas urlopu już coś zrobić i wypocząć jednocześnie?

 

Pomyślmy! 

Co teraz możesz zrobić, by nie absorbować zbyt dużo czasu i nie zaburzać swojego letniego rytmu dnia?

Warto w tym miejscu określić wszystkie elementy, które są istotne w procesie zmiany zatrudnienia.

Pytania są następujące.

 

- Dlaczego chcę zmienić pracę. Co jest moją motywacją? Czy chęć zmiany branży, chęć posiadania wyższego wynagrodzenia, a może trudna sytuacja w firmie lub brak możliwości rozwoju?

 

- Gdzie będę szukać pracy, czyli co ja chcę tak naprawdę dalej robić? Czy chcę kontynuować karierę w tym samym obszarze, bo to jest moje powołanie? A może nadszedł czas na pytanie o pasję i o to jak mogę ją wykorzystać jako źródło dochodów? Jaka praca sprawi, że zyskam spełnienie zawodowe?

 

- Czego mi potrzeba, by mieć taką pracę? Jakie są kryteria zawodu, cechy stanowiska, które powinienem mieć, jeśli mam zamiar o nie powalczyć? 

 

- Jakie są moje zasoby? Co ja umiem robić? Co ja lubię robić? W czym jestem dobry? Na których z tych wymienionych zasobów, najbardziej mi zależy, by je wykorzystywać w pracy? Jaki są moje mocne strony?

 

- Na czym mi w pracy zależy i czego potrzebuję, by czuć się w niej dobrze?

 

- Ile czasu chcę poświęcić na szukanie pracy? 

 

- Jak będę szukać pracy? 

 

- Jakie kryteria zatrudnienia sobie zakładam: tryb pracy (stacjonarna, zdalna), rodzaj zatrudnienia, czas pracy, wynagrodzenia, bonusy poza płacowe, możliwości rozwoju, stopień samodzielności itd.?

 

- Jak ważna jest dla mnie odległość? Czy opcja wyjazdów służbowych wchodzi w grę?

 

- Jaki minimalny okres zatrudnienia widzę dla siebie w kolejnej firmie?

- Kiedy i jak zaktualizuję swoje CV?

 

- Gdzie i jak będę szukać ofert pracy (portale, social media, networking, znajomi, bezpośrednio itp.)? 

 

- Kiedy zacznę wysyłać swoje aplikacje?

 

Wydawać by się mogło w pierwszej chwili, że większość z tych pytań, jest niepotrzebna. Przecież mam wykształcenie X i do tego doświadczenie Y, co daje mi prosty wniosek. Będę szukać pracy w obszarze X lub Y, bo się na tym znam. 

 

Uwaga! Tu jest pułapka!

O ile X lub Y jest moją pasją i daje mi wiele satysfakcji, to wszytko w porządku. Odświeżam CV i szukam dobrej dla mnie firmy.

Jednak w większości przypadków tak się nie dzieje. Większość z nas wykonuje pracę ze względu na pragmatyzm, a nie pasję. Czemu pasja jest ważna w pracy? Ważne, by konto się zgadzało mówią niektórzy. Czy napewno? 

Jeśli byłoby to tak proste, to nie mielibyśmy do czynienia z wypaleniem zawodowym, z frustracją. Jeśli jedynie pieniądze liczyłyby się w pracy, to w zasadzie moglibyśmy robić wszystko, do czego mielibyśmy kwalifikacje lub wręcz zajęcia nie wyagające kwalifikacji, które spełniałyby nasze oczekiwania finansowe.  

 

Już Konfucjusz mówił: „Wybierz sobie zawód, który lubisz, a nigdy nie będziesz zmęczony.”

To kwintesencja tego o czym często zapominamy kiedy decydujemy się na podjęcie pracy. Często pierwsza praca podyktowana jest rozsądkiem naszym lub naszych rodziców. Kolejna jest poszukiwaniem lepszej wersji tej pierwszej. Potem znowu zmieniamy, mając focus na rozwój lub wynagrodzenie.

Po kilku - 10-ciu latach pracy zaczynamy się zastanawiać nad tym czy jesteśmy w dobrym miejscu.

 Ok 40-go roku życia dochodzimy do wniosku, że w zasadzie nie mamy satysfakcji z tego co robimy. Być może wynagrodzenie jest odpowiednie, ale rodzaj pracy, nie wykorzystany potencjał, wykonywane zadania, czas pracy, ograniczone mimo wszystko możliwości rozwoju itp. sprawiają, że mamy DOŚĆ. 

 

Rodzi się pytanie wówczas o to, co ja mogę takiego robić, by być spełnionym. Zaraz może się pojawić odpowiedź, że w tym wieku, nie zmienia się zawodu. Odpowiedź taka nie pomaga, a pytanie nadal de facto jest bez odpowiedzi. Frustracja narasta i to dlatego, że nie możemy znaleźć rozwiązania tej sytuacji.

 

Co robić??

 

Krok 1.

Nie panikuj!

 

Krok 2.

Bądź ze sobą szczery i wypisz wszystkie swoje umiejętności. Wszystkie bez wyjątku, czyli także te, których używasz tylko w czasie prywatnym.

 

Krok 3.

Wykreśl te, których nie chcesz wykorzystywać w pracy.

 

Krok 4.

Określ swoje mocne strony. Jeśli sam nie jesteś w stanie trafnie ich wskazać, to na stronie https://www.gallupstrengthscenter.com znajdziesz test mocnych stron. Potocznie jest zwany testem Gallupa i po opłaceniu niecałych 20 $ dostaniesz dostęp do platformy oraz testu. Raport pokaże 5 Twoich mocnych stron wraz z ich opisem. Potrzebujesz przełożyć wyniki na konkrety i nie wiesz jak się do tego zabrać? Napisz do mnie: punkt.dzialania@gmail.com

Omówimy raport pod względem praktycznego zastosowania w poszukiwaniu pracy. 

 

Krok 5.

Zastanów się jakiego środowiska pracy potrzebujesz, by czuć się w nim dobrze. Jakich warunków i możliwości potrzebujesz sobie zapewnić, by móc realizować w pełni swój potencjał. Jeśli nie do końca wiesz lub nie rozumiesz czemu dotąd nie czułeś satysfakcji z pracy, to warto skorzystać z badania predyspozycji behawioralnych PRISM. To test bazujący na neuropsychologii. Pokazuje jakie zachowania mamy wrodzone i z jakim nasileniem występują, czyli czego potrzebujemy równie silnie jak powietrza. Wynik rozwieje dotychczasowe domysły i pokaże na czym konkretnie warto budować swoją dalszą ścieżkę kariery. Badanie wykonuje się za pośrednictwem trenera PRISM. Jeśli chcesz je wykonać lub dowiedzieć się więcej o badaniu, zapraszam do kontaktu: punkt.dzialania@gmail.com

 

Krok 6.

Powyższe punkty zbierz razem i wypisz wszystkie możliwości jakie daje Ci ich połączenie. Teraz odpowiedz sobie na ich bazie co chciałbyś robić. Czy zajęciem o którym myślisz możesz się zajmować już, czy potrzebujesz jeszcze dodatkowych zasobów np. wiedzy, czyjejś współpracy, pieniędzy na inwestycję, wsparcia, czasu, miejsca itd. Zastanów się jak i kiedy zdobyć to czego jeszcze potrzebujesz.

 

Ten opis nie wyczerpuje tematu, bo jak widzisz wiele rzeczy należy wziąć pod uwagę, by dokonać świadomej

i dobrej dla Ciebie zmiany zawodowej. 

Tych kilka kroków jest fundamentem do dalszych działań, bo oznacza wytyczenie kierunku i określenie konkretnego zajęcia. Jeśli zbagatelizujesz ten etap, jest duże prawdopodobieństwo, że kolejna praca znowu nie przyniesie Ci satysfakcji, a stanie się nowym problemem.

 

Fundament zawsze powinien być solidny i dlatego, by dobrze go zbudować potrzebujemy czasu. Niezbędny jest czas do głębokiego namysłu nad własnymi potrzebami i to nie tylko zawodowymi, do odkrycia swoich zasobów, do scharakteryzowania nowego zajęcia. 

 

Wakacje to dobry moment na zastanowienie i refleksję, bo czas i aura nam sprzyja. Zwykle choć trochę zwalniamy, bo nie spieszymy się do szkoły z dzieckiem rano, ani na późniejsze zajęcia, nasze szkolenia też raczej są zawieszone, w mieście są mniejsze korki i m.in. dlatego mamy więcej czasu wolnego. No i zapewne wyjedziemy też na urlop, a swobodniejsza atmosfera, brak rutyny i odległość od domu oraz pracy sprawiają, że jesteśmy bardziej kreatywni, odważni i zmotywowani do zmiany.

 

 

To dobry czas na planowanie!

 

Możesz mieć przyjemne z pożytecznym - odpoczynek i strategię w jednym czasie smile

 

Słońce sprzyja nie tylko opaleniźnie i vit. D.

Może w nowy sposób oświetlić Twoją karierę!      

 

Słonecznych pomysłów!

Ania smile

12 czerwca 2019   Dodaj komentarz
zawód   odpoczynek   mocne strony   talenty   satysfakcja   pasja   spełnienie   wakacje   lato   praca   zajęcie   Gallup   PRISM  

Zarządzanie własną energią

28.04.2019


 

Jak często masz wrażenie, że doba jest za krótka? Ile razy w tygodniu masz poczucie, że nie masz siły zająć się sprawami, zaplanowanymi w godzinach wieczornych? Czy zdarzyło Ci się myśleć o tym, że źle planujesz dzień, skoro brakuje Ci chronicznie czasu na wszystko?

Ja też to znam!

Syndrom niedoboru czasu jest charakterystyczny dla ludzi pracujących zawodowo, aktywnych i zadaniowo podchodzących do różnych obszarów.

Mogło by się wydawać, że odpowiednie planowanie zadań, rozwiąże ten problem. Jednak zaraz nasuwa się kolejne pytanie. Jak mogę lepiej zarządzać swoim czasem, skoro świetnie znam hierarchię priorytetów (w końcu tyle szkoleń poza mną ;-) i stosuję ją w pracy oraz prywatnie? Co robię nie tak? Doby nie wydłużę, a permanentne niedosypianie nie jest dobrą odpowiedzią.

 

Warto wiedzieć, że większość ludzi z tym dylematem zastanawia się co jeszcze można zrobić, by wykonać wszystkie zaplanowane zadania. Co więcej, zastanawiają się jak jeszcze uzupełnić plan dnia o inne aktywności. Za dylematem idzie też działanie, czyli np. rezygnacja z przerwy w pracy, wcześniejsze rozpoczynanie i późniejszy koniec dnia pracy, brak relaksu po pracy. Jaki jest rezultat rozciągania dnia? Nie jest nim wykonanie wszystkiego co było w planach, a… przemęczenie. Jakie ma to skutki?

O ile jedna krótka noc nam bardzo nie zaszkodzi, to kilka z rzędu, już zdecydowanie tak. Jednodniowa głodówka nie wpłynie na nasze zdrowie, ale permanentnie nieregularne i nieprzemyślane posiłki sprawią gorsze samopoczucie. Brak relaksu i czasu wolnego od „sztywnego grafiku” spowoduje, że będziemy coraz bardziej poirytowani, bardziej drażliwi i w rezultacie mniej efektywni w naszych działaniach.

 

Zasada dotycząca zmiany jako takiej, jest prosta. Gdy chcemy zmienić efekt, musimy zmienić nasze działanie!

 

Gdy nie jesteśmy w dobrej formie, bo jesteśmy zmęczeni, brakuje nam odpoczynku, zdrowej diety, odnowy sił mentalnych, to próba zrealizowania większej ilości zadań w ciągu dnia, nigdy nie będzie pomyślna.

 

Co robić? 

Powinniśmy zadbać o siebie, czyli uregulować tryb życia. Bardzo ważny dla zdrowia i dobrego samopoczucia jest właściwy sen, zbilansowana dieta i właściwe nawodnienie organizmu, ruch na świeżym powietrzu, ponieważ dzięki tym wszystkim elementom regenerujemy całą naszą energię. Życiową, mentalną, fizyczną. Gdy pamiętamy o tych prostych zasadach, życie staje się przyjemniejsze i łatwiejsze, gdyż jesteśmy bardziej zrelaksowani, mamy siłę do różnorodnych zadań i nie ulegamy łatwo skrajnym emocjom. Człowiek w dobrej kondycji nie stresuje się zbyt często, co jest ogromnie ważne, jeśli chodzi o jakość życia oraz efektywność.

 

Bazując na aktualnej wiedzy z zakresu zasobów energetycznych człowieka i jej wykorzystania wiemy, że powinniśmy się skupić na następujących filarach: 

* energii fizycznej, inaczej na ciele; 

* jakości energii, czyli na emocjach; 

* skoncentrowaniu na energii, inaczej na umyśle; 

* energii celu i sensu.

 

Ciało i energia fizyczna

Dla dobrej kondycji, jak wiemy, istotna jest zarówno dieta, jak i ruch oraz odpoczynek. Najczęściej o nim właśnie zapominamy lub staramy sobie wytłumaczyć, że nie jest nieodzowny i rezygnujemy z niego. Nie rzadko ignorujemy przerwy w pracy i zamiast poświęcić je na regenerację, staramy się wykorzystać na wykonanie zadań. Co na to nasze ciało?

Nasze ciało potrzebuje powtarzalnego scenariusza naszej aktywności, który uwzględnia regularny i dobry sen, zdrowe regularne posiłki oraz odpoczynek także regularny! Jak to możliwe?

Nasz organizm jest tak zaprogramowany, że cyklicznie w ciągu dnia ma zwyżki i zniżki energetyczne, które się powtarzają co 90 do 120 minut. Oznacza to, że kiedy poczujemy zmęczenie i mamy kłopot z koncentracją, powinniśmy odpowiedzieć na ten sygnał i oderwać się na chwilę od tego co robimy. Najlepiej gdybyśmy tak rozplanowali sobie dzień, by w pow. odstępach czasu się zregenerować. Krótkie, acz regularne przerwy mają kolosalne znaczenie dla organizmu. Należy pamiętać także, by odejść od biurka, bo ważne jest wyłączenie myśli o pracy na chwilę. Sprzyja temu również krótka przechadzka po biurze, a najlepiej wyjście na chwilę z budynku, czy pogawędka z kimś, przekąska, wypicie szklanki wody. Te nieskomplikowane czynności wiele dobrego wnoszą dla naszego samopoczucia. Kończąc pracę mamy energię, by jeszcze zająć się czymś później i przede wszystkim nie jesteśmy wycieńczeni fizycznie oraz dzięki temu psychicznie.

 

Emocje i jakość energii

Te rytuały mają znaczenie nie tylko dla naszego ciała, ale także zwiększają naszą stabilność emocjonalną. Kontrola emocji i nie uleganie chwili jest w naszej kulturze pożądanym zachowaniem, a i my się pewniej czujemy, gdy potrafimy rozważnie podejść do każdej sytuacji. Pierwszym krokiem, by o to zadbać jest świadomość tego, że mamy duży wpływ na nasze emocje i dzięki temu możemy nauczyć się dbania o energię emocjonalną. Warto zacząć od cyklicznych przerw, które mogą trwać kilka minut zaledwie. Nasze nastawienie będzie lepsze, bardziej pozytywne, gdy będziemy dawali sobie chwilę relaksu.

Kolejną istotną sprawą, a podstawową dla życia, jest dobre oddychanie. Chodzi o głębokie i powolne oddychanie, najlepiej świeżym powietrzem, które trwa kilka sekund. Zamiast biec na papierosa, gdy ktoś nas zdenerwuje, zdecydowanie skuteczniej w walce ze stresem poradzimy sobie, gdy wyjdziemy na chwilę pooddychać lub otworzymy okno w pomieszczeniu i weźmiemy kilka głębokich oddechów. Ten prosty zabieg pozwala dotlenić mózg, zrelaksować się i pomóc mu w powrocie do racjonalnego myślenia.

Możemy także zadbać o pozytywne emocje, przez okazanie uznania, wdzięczności osobom, z którymi pracujemy. Daje to korzyści dla nas i otoczenia. Zwykłe „dziękuję” powiedziane z uśmiechem, czy miły mail, pozwalają wyzwolić w nas pozytywne emocje. Podobnie działa krótka rozmowa z kimś w miejscu pracy na temat z nią nie związany. To wszystko ma znaczenie dla nas samych, a przy okazji buduje dobre relacje, które są odpowiedzialne w dużej mierze za poziom zadowolenia z pracy.

 

Umysł i skoncentrowanie na zadaniu 

 Ciągła pogoń za celem, kolejne wyzwania powodują, że naszą normą stała się wielozadaniowość.

Badania pokazują jasno, że wielozadaniowość to mit! 

Ludzki mózg nie jest w stanie w pełni skoncentrować się kilku zadaniach jednocześnie. Tzw. robienie kilku rzeczy na raz, skutkuje w rzeczywistości wydłużeniem wykonywania poszczególnych zadań. Dzieląc uwagę między kilka zadań i przenosząc ją tym samym, uzyskujemy tzw. „efekt piły”. To znaczy, że kiedy wykonujemy jedno zadanie i przerywamy je na rzecz innego, chcąc wrócić do poprzedniego, musimy znowu poświęcić chwilę czasu na to, by „przełączyć się” na nie. Taka wtórna zmiana punktu koncentracji powoduje zwiększone wydatkowanie energii, ponieważ potrzebujemy czasu, by powrócić do właściwego kontekstu. To właśnie „efekt piły”, a powoduje wydłużony czas realizacji zadania o 25%. Czyli robiąc kilka rzeczy w jednym czasie skazujemy się na dłuższą i mniej efektywną pracę oraz na większe zmęczenie. Lepiej zająć się jednym zadaniem i dopiero po jego zakończeniu, zabrać się do następnego.

Niezmiernie ważne jest także wyznaczanie priorytetów i planowanie nie więcej niż jednej bardzo ważnej rzeczy na jeden dzień. To jest skuteczny zwyczaj ludzi, mających na swoim koncie wiele sukcesów. Ustalamy, która sprawa jest najważniejsza na dzień kolejny i planujemy ją do załatwienia.

Wniosek - plan dnia powinien uwzględniać jedno bardzo ważne zadanie, a pozostałe na liście zadań powinny być mniej istotne. Kiedy koncentrujemy się na czymś, doprowadzamy do końca i dopiero potem zabieramy się za kolejne.

 

Energia celu, energia sensu

Każdy z nas nosi w sobie wartości, w które wierzy i które są dla niego ważne. Pozornie to łatwe, by je określić, jednak nie każdy potrafi to zrobić. Niezależnie od tego, czy to potrafimy, czujemy wewnętrznie, gdy coś zakłóca nasz system wartości. Gdy jesteśmy w sytuacji, czy miejscu pracy gdzie przyjęty jest inny system wartości, to czujemy się źle. Podobnie czujemy gdy nie widzimy sensu w swojej pracy. Te czynniki łatwo mogą sprawić, że nie będziemy zadowoleni z miejsca pracy, a to oznacza, że ten stan będzie kosztował nas więcej energii. 

Gdy odwrócimy sytuację i znajdziemy się w środowisku o tej samej hierachii wartości, jak nasze oraz będziemy widzieli sens w ty co robimy, to nasz komfort pracy zdecydowanie wzrośnie. Gdy utożsamiamy się ze swoim zajęciem, wykonujemy je z przyjemnością, czerpiemy z niego radość, przez co ładujemy swoje energetyczne akumulatory.

Warto poświęcić czas na refleksję nad własnymi wartościami, by je sobie uświadomić, bo stanowią one bazę dla dobrego życia dla każdego człowieka. 

Energię duchową możemy w pełni uwolnić kiedy mamy jasno określone kryteria i stosujemy zwyczaje w następujących obszarach: pracujemy zgodnie z predyspozycjami i umiejętnościami, a tym samym czerpiemy z tego przyjemność; poświęcamy czas świadomie na: pracę, rodzinę, zdrowie, pomoc innym. Te wartości zwykle są dla nas najważniejsze, co przekłada się na satysfakcję z życia, jeśli towarzyszą nam na codzień.

 

Będąc uważnymi na sygnały, które daje nam organizm i pamiętając o cyklicznych przerwach regenerujących, możemy znacząco podnieść jakość naszego życia. Zamiast czekać do piątku, by móc naprawdę odpocząć lub wreszcie coś zrobić, wprowadźmy korektę dobowego działania. Rytuały i powtarzalność w odpoczynku i odżywianiu, bardzo na służą. Osoby, które zaczynają je stosować widzą realne efekty przestrzegania reguł. Wszyscy mówią o lepszym samopoczuciu, większej przyjemności czerpanej z pracy i lepszych efektach wykonywanych zadań, a nawet niektórzy odnotowali spory spadek wagi (regularne posiłki).

Rytuały są bezcenne nie tylko dla niemowlaków i powinny nam towarzyć w życiu, byśmy mogli się nim w pełni cieszyć :-)

 

 

Może Ty też masz ochotę mieć energię? Może chcesz rzeczywiście mieć siłę na inne sprawy niż praca, jeszcze zanim przyjdzie weekend? 

Pomogę Ci ustalić dobre dla Ciebie zwyczaje i dam Ci wsparcie w ich wdrożeniu :-)

Porozmawiajmy jak to zrobić. 

 

Napisz do mnie...

punkt.dzialania@gmail.com 

 

 

Pozdrawiam energetycznie, 

Ania smile

smile

 

 

 

 

28 marca 2019   Dodaj komentarz
hierarchia   plan   planner   przerwa   harmonogram   praca   organizacja   czas   energia   priorytet  

Recepta na wypalenie zawodowe

12.03.2019

Nasz świat biegnie coraz szybciej i zastanawiam się jaka jest prędkość graniczna. Bo musi jakaś granica być dla tego pędu, pośpiechu, ilości wyzwań, celów, zadań, obowiązków, must have i innych trendów, które znamy. Nawet diety i dbałość o formę włożyliśmy w pow. ramy.

 

Mam wrażenie, że w pewnych obszarach, już się zderzamy z granicą wytrzymałości i myślę tu o obszarach najbardziej wrażliwych na tempo i zmiany. 

To nasza percepcja, bo mamy ograniczoną możliwość przyswajalności bodźców, które do nas docierają. 

To nasze emocje, bo trudno zachować równowagę kiedy organizacja od nas wymaga empatii, uprzejmości i uśmiechu. Cały dzień! 

Kto z natury generuje wyłącznie pozytywne emocje? Jeszcze się taki nie urodził.

To wreszcie nasze możliwości fizyczne podołania coraz bardziej zmiennemu, wymagającemu środowisku pracy i przez to życiu jak w kalejdoskopie.

 

Wypalenie zawodowe to jest ta granica. Za nią czai się już coś znacznie gorszego - depresja.

Punktem startowym, od którego prowadzi prosta droga do tej choroby, jest właśnie wypalenie zawodowe. Bardzo znamienne jest, że to zjawisko jest niezależne od czynników, które jeszcze niedawno były uważane za kluczowe: wiek, rodzaj pracy, poziom wykształcenia.

Badania pokazują, że wypalenie zawodowe grozi już 20-latkom, a więc osobom dopiero wchodzącym na rynek pracy. Mówi się o tym, że narażone na nie są nawet osoby, nie pracujące zawodowo, jak gospodynie domowe. Rzeczywistość pokazuje, że zarówno menadżerowie wysokiego szczebla, jak i pracownicy fizyczni, ulegają wypaleniu zawodowemu.

 

Gdzie jest wspólny mianownik?

 

O wypaleniu zawodowym mówimy w kilku sytuacjach. Kiedy pracujemy ponad nasze siły fizyczne i intelektualne, gdy obracamy się w środowisku o innych wartościach, gdy przez to żyjemy w ciągłym napięciu i stresie. Gdy tkwimy w tym „ciemnym kręgu” przestajemy dbać o siebie i najczęściej zapominamy o dobrym i regularnym śnie, odpoczynku, o prawidłowej diecie, o regeneracji zasobów fizycznych i emocjonalnych. W efekcie taki sposób życia pogarsza naszą wydajność w pracy, nasz nastrój, relacje w pracy i także relacje z bliskimi, z rodziną.

Według badań wypalenie wiąże się również z wieloma negatywnymi skutkami dla zdrowia fizycznego i psychicznego, włącznie z chorobą niedokrwienną serca, nadciśnieniem, zaburzeniami snu, depresją, lękami oraz nadużywaniem alkoholu i leków. Wykazano ponadto, że wypalenie wywołuje poczucie jałowości życia i alienacji, pogarsza jakość związków i niszczy szanse na długofalowe sukcesy zawodowe. (HBRP NR 173-174 LIPIEC - SIERPIEŃ 2017) 

 

Wniosek jest niezaprzeczalny!

 

Wypalenie zawodowe jest destrukcyjne dla nas samych i dla naszego otoczenia, dzięki nam. Pogarsza nam znacznie jakość życia zawodowego i prywatnego!

To już nie jest tylko termin, o którym można poczytać, to nie jset odległa perspektywa. 

WYPALENIE ZAWODOWE TO REALNA CHOROBA, KTÓRĄ KAŻDY Z NAS MOŻE SOBIE SAM ZAFUNDOWAĆ!

 

Piszę „zafundować”, ponieważ świadomość swoich możliwości, a przez to wyborów może nas przed tym uchronić, a BRAK ŚWIADOMOŚCI WŁASNEGO POTENCJAŁU MOŻE NAS DO WYPALENIA SZYBKO DOPROWADZIĆ (nawet w ciągu 6 m-cy).

 

Nauka, która wciąż bada nasze zachowania, nasz mózg i wykazuje powiązania, może nam bardzo skutecznie pomóc uniknąć niechcianych sytuacji w życiu.

Neuropsychologia wypracowała bardzo ciekawe metody badawcze i błędem byłoby nie korzystać z nich, skoro są łatwo dostępne. 

Badanie PRISM, które łączy neuropsychologię i dziesiątki lat badań zachowań ludzi, daje fenomenalne możliwości. Pokazuje jak nasz mózg przez lata jakie mamy za sobą, rozwinął się, jakie kształtuje przez to naturalne zachowania i jaki kryjemy w sobie potencjał. PRISM „otwiera oczy” każdemu, bo to badanie jest inne niż wszystkie i pokazuje w wymierny sposób nasze talenty zobrazowane na makiecie naszego mózgu. 

 

Mając wynik badania PRISM w ręku, mogę zobaczyć, w jaki sposób poszczególne obszary mojego mózgu są rozwinięte, jak bardzo i co to oznacza dla mnie w praktyce. Teraz np. już wiem, dlaczego przez długie lata mimo, że lubiłam swoją pracę, coś mi jednocześnie w niej nie pasowało, a raczej czegoś mi brakowało. Wiem z czym się urodziłam, a co wypracowałam w odpowiedzi na wymagania. 

Wiem i widzę w raporcie jednocześnie jaki mam poziom poszczególnych talentów, a na ile mogę je wykorzystywać w obecnym miejscu pracy, bądź do czego jestem zmuszona zakresem obowiązków, co mnie bardzo męczy. Raport pokazuje również jak jestem postrzegana przez bliskie mi osoby i które cechy w ich obecności, wysuwają się na pierwszy plan.

Do tego w raporcie widzę informacje dot. mojej: inteligencji emocjonalnej, analizy kariery, zasobów energetycznych, wielkiej piątki.

 

Łącznie dostajemy 40 stron informacji o sobie, które mówią o naszych naturalnych predyspozycjach i dzięki temu mamy w ręku soczewkę, która pokazuje przychylne dla nas sytuacje i środowisko oraz te, których powinniśmy unikać, jeśli chcemy się cieszyć zdrowiem i czerpać satysfakcję z tego co robimy.

 

Jeśli chciałbyś wykonać test PRISM, skontaktuj się ze mną. Jestem akredytowanym trenerem PRISM i mam uprawnienia do przeprowadzania tego typu testów. Gdy będziesz mieć już raport, dokładnie omówię Ci Twoje wyniki, opowiem o Twoich talentach, o potencjale, o tym jak się przejawia na co dzień to, co jest zapisane w Twoim mózgu i jak to wszystko wykorzystać, byś poprawił sobie komfort życia.

 

Umówmy się na gratisową konsultację i sprawdźmy, jak możesz sobie pomóc.

tel.: 600-240-308

mail: punkt.dzialania@gmail.com

 

Pozdrawiam Cię, żegnając się cytatem znanej piosenki

"Dobrego, miłego życia"

Ania smile

12 marca 2019   Dodaj komentarz
zdolności   predyspozycje   praca   zachowania naturalne   behawioryzm   talenty   wypalenie zawodowe  
< 1 2 3 4 5 >
Ania-_ | Blogi